Nie wszystkich kierowców stać na nowe opony.A stare chińczyki są niebezpieczne.I jednak przyznaje racje Adamkowi 12 w tymk temacie. Niech każdy mający 10minut wolnego czasu podjedzie do wulkanizatora i spyta się o używane opony zimowe(letnie tez mogą być)zobaczycie co wam pokaże.Pokaże wam jakieś ciekawe za cene której nie zapłaci przecięty ixiński
Jak nie stać na utrzymanie auta to się nie jeździ. Zobacz ile jest stłuczek jak tylko jest mokro. Jakie korki są jak śnieg popada i drogi jeszcze nie odśnieżone.
Obyś się nigdy nie spotkał w zimę z autem które na śniegu miało letnie opony bo właściciela nie stać na zmianę ogumienia.
Czy ktoś z Was wziął wogóle pod uwagę, że jak ktoś nie ma kasy to może nie powinien się brać za jazdę autem ???
Teraz jest tak, że ile byś nie miał/zarabiał to ałto (już nie piszę jakie ) musi stać pod blokiem. A że w "cywilizacji" nikt by tego nie dopuścił do jazdy to już nikogo nie obchodzi ....
no ale to akurat nie jest jakaś wydumana pierdoła,
Może, źle się wyraziłem chodzi mi o to, że wkładają ludziom do głowy że są dwie mieszanki gumy letnia do jazdy powyżej 7 stopni i zimowa poniżej 7. Pomijają zapewne z całą premedytacją opony całoroczne.
Przecież technologicznie jest możliwa mieszanka gumowa pracująca optymalnie poniżej i powyżej tej "magicznej" temperatury.
Osobiście widzę to tak optymalny zakres pracy opon letni temp od +7 do + 37 opon zimowych od - 23 do + 7 (nie znam właściwych danych są to tylko przykładowe przedziały)
Zatem może być mieszanka gumowa, której temperatura optymalna pracy ma zakres -10 do + 20, czyli zakres temperatur z jakimi mamy do czynienia, przez większość dni, w klimacie umiarkowanym.
Dlatego zawsze w takich dyskusjach powinniśmy uwzględniać trzy typy opon letnie, zimowe i oczywiście całoroczne.
naprawdę ktos mysli, że jakikolwiek nakaz jest w stanie coś zmienić :?: :!: :lol:
(jakby co to mam 2 savy eskimo w tym rozmiarze z podobnym bieżnikiem, mogę oddać za darmo i życzę szerokiej drogi (a właściwie prostej, zajebiście długiej i pustej) :lol: )
saport techniczny baj DGW
była BKD+DSG '05 120kkm
była BXE '08 190kkm
no i nie ma :-)
Zobacz ile jest stłuczek jak tylko jest mokro. Jakie korki są jak śnieg popada i drogi jeszcze nie odśnieżone.
Obyś się nigdy nie spotkał w zimę z autem które na śniegu miało letnie opony bo właściciela nie stać na zmianę ogumienia.
Jak popada snieg korki sa dla tego ze jest slisko i wiekszosc rozsadnych osob to respektuje. Tak jak juz pisalem dla mnie o wiele wiekszym zagrozeniem sa kierowcy ktorzy uwazaja ze na zimowkach mozna po sniegu/blocie posniegowym jezdzic jak po suchym asfalcie. Problem w tym, ze wraz z nakazem jazdy na zimowkach i wszedzie panujacym marketingiem coraz wiecej osob bedzie miala wygorowane mniemanie o wlasciwosciach opon zimowych.
Co do mieszanki to ta z zimowek moze ma znaczenie przy niskich/ujemnych temperaturach ale na suchej jezdni. Na sniegu/blocie posniegowym najwieksza role odgrywa bieznik.
firmek, rozsądnych? A co powiesz na gości z założonymi zimówkami, w autach z napędem na 4 buty którzy lewym pasem suną majestatycznie 30 km/h bo na poboczu leży śnieg chociaż na drodze go nie ma (w tamtą zimę codziennie mijałem na tej samej trasie kilku takich np. jeden w nowym S60 AWD, drugi w Jeepie Comanderze)? Blokowanie lewego pasa jest rozsądne?
Z góry piszę, uprzedzając potencjalną ripostę, że nie uważam że na zimówkach powinno się szaleć
Apropos stłuczek jakby jeździli rozsądnie i rozsądnie podchodzili do kwestii ogumienia, to właśnie stłuczek jak dla mnie nie powinno być!
Korki biorą się w większości stąd, że dużo ludzi nie potrafi u nas jeździć w warunkach innych niż sucha prosta, ludzie nie mają pojęcia jak samochód zachowuje się w poślizgu ani jak z niego auto wyprowadzić. Nikt u nas tego nie uczy, a jak ktoś chce potrenować na pustym (!) placu to od razu go gonią że wariat.
Z tego co czytałem w Finlandii jazda na macie poślizgowej jest obowiązkową częścią nauki na prawo jazdy.
shok napisał/a:
Nie wszystkich kierowców stać na nowe opony.A stare chińczyki są niebezpieczne.I jednak przyznaje racje Adamkowi 12 w tymk temacie. Niech każdy mający 10minut wolnego czasu podjedzie do wulkanizatora i spyta się o używane opony zimowe(letnie tez mogą być)zobaczycie co wam pokaże.Pokaże wam jakieś ciekawe za cene której nie zapłaci przecięty ixiński
Jak nie stać na utrzymanie auta to się nie jeździ. Zobacz ile jest stłuczek jak tylko jest mokro. Jakie korki są jak śnieg popada i drogi jeszcze nie odśnieżone.
Obyś się nigdy nie spotkał w zimę z autem które na śniegu miało letnie opony bo właściciela nie stać na zmianę ogumienia.
Idąc dalej:
Obyś się nigdy nie spotkał w zimę z autem które miało zimowe opony jednak przegląd miał bity na lewo i właśnie pękła tarcza i hamulce się skączyły....
Wspomniany kadzio za 50 zł pewnie jest sprawny ,że hoho.Najważniejsze będą opony...
Zanim wprowadzi się przepis trzeba z góry przewidziec efekty a będą właśnie takie
[ Dodano: Wto 12 Paź, 10 10:54 ]
Zamieszczone przez szkoda
co tam kogo nie stać, proszę bardzo tutaj są opony, które są zimowe, mają wymaganą przepisami głębokość bieżnika i komplet do octavki kosztuje 40PLN:
naprawdę ktos mysli, że jakikolwiek nakaz jest w stanie coś zmienić
Taki będzie finał całego tego przepisu.Nie chodzi tu o mnie bo ja zawsze zmieniam na zimowe i robiłęm tak 10 lat temu też jedank takie jest społeczenstwo :|
A co powiesz na gości z założonymi zimówkami, w autach z napędem na 4 buty którzy lewym pasem suną majestatycznie 30 km/h bo na poboczu leży śnieg chociaż na drodze go nie ma (w tamtą zimę codziennie mijałem na tej samej trasie kilku takich np. jeden w nowym S60 AWD, drugi w Jeepie Comanderze)? Blokowanie lewego pasa jest rozsądne?
Blokowanie pasa ma sie ni jak to tego kto jakie ma auto czy opony a jest scisle zwiazane z zachowaniem kultury na drodze i tego tutaj zabraklo. To ze ktos jedzie 30 km/h mi osobiscie nie przeszkadza bo jesli na tyle sie czuje bezpiecznie to niech tak jedzie. Wole spotkac takiego kierowce niz kogos kto uwaza, ze przeciez ma zimowki wiec sliska jezdnia mu nie straszna a do tego testowal na parkingu jak wyprowadzic auto z poslizgu. Jezdnia to nie tor, trzeba jezdzic tak zeby do poslizgu nie doprowadzic a wiara w to ze uda sie auto z poslizgu wyprowadzic to nic innego jak kozaczenie.
Jezdze na zimowkach bo tak jest po prostu bezpieczniej i wygodniej. Nie trzeba sie meczyc z ruszaniem tak jak przy letnich no i w naglej sytuacji ta o pare metrow krotsza droga hamowowania moze zrobic ogromna roznice w naglej sytuacji. Z tym, ze zima to zima, jest slisko i zadne opony tego nie zmienia, fizyki jeszcze nikt nie oszukal.
[ Dodano: Wto 12 Paź, 10 11:21 ]
Taki będzie finał całego tego przepisu.Nie chodzi tu o mnie bo ja zawsze zmieniam na zimowe i robiłęm tak 10 lat temu też jedank takie jest społeczenstwo :|
Niestety taka jest smutna prawda. U nas przepisy nie sa od tego by je respektowac tylko po to by cwaniaczyc i szukac sposobow na ich ominiecie. Ktos kto kreci jest kozak a ten co przestrzega przepisow frajer.
To ze ktos jedzie 30 km/h mi osobiscie nie przeszkadza bo jesli na tyle sie czuje bezpiecznie to niech tak jedzie. Wole spotkac takiego kierowce niz kogos kto uwaza, ze przeciez ma zimowki wiec sliska jezdnia mu nie straszna a do tego testowal na parkingu jak wyprowadzic auto z poslizgu. Jezdnia to nie tor, trzeba jezdzic tak zeby do poslizgu nie doprowadzic a wiara w to ze uda sie auto z poslizgu wyprowadzic to nic innego jak kozaczenie.
Jezdze na zimowkach bo tak jest po prostu bezpieczniej i wygodniej. Nie trzeba sie meczyc z ruszaniem tak jak przy letnich no i w naglej sytuacji ta o pare metrow krotsza droga hamowowania moze zrobic ogromna roznice w naglej sytuacji. Z tym, ze zima to zima, jest slisko i zadne opony tego nie zmienia, fizyki jeszcze nikt nie oszukal.
"Ostre starty i hamowanie na suchej nawierzchni, jazda poślizgami, ścinanie zakrętów – wszystko to może w błyskawicznym tempie zrujnować bieżnik stosunkowo miękkich, lamelkowanych gum całorocznych. Z prawdziwych opon zimowych nie powinni też rezygnować mieszkańcy terenów górzystych – czasem minimalna różnica w przyczepności może zadecydować o tym, czy uda się samodzielnie pokonać np. ośnieżony podjazd. W przypadku małych aut eksploatowanych głównie w mieście opony całoroczne to świetny wybór.
PODSUMOWANIE - Koncerny z branży motoryzacyjnej zanudzają nas kolejnymi, rzekomo coraz bardziej ekologicznymi rozwiązaniami. Łączy je jedno – firmy mogą na nich zarobić miliony. O oponach całorocznych praktycznie się nie mówi. Nikt ich nie reklamuje, nie ma też kampanii medialnych, które promowałyby ich używanie. Gdyby stały się popularne, branża oponiarska straciłaby krocie!
Dla środowiska naturalnego i dla naszych kieszeni to, czy do auta kupimy cztery, czy może jednak osiem opon, ma olbrzymie znaczenie. Nasze tegoroczne testy wykazały, że ogumienie całoroczne wymaga pewnych wyrzeczeń, ale w codziennej eksploatacji nie jest gorsze od lansowanych sezonowych opon „zielonych”. Jeśli ktoś zamierza zdecydować się na zakup jednego kompletu opon na cały rok, powinien pamiętać o dwóch rzeczach: po pierwsze, nie nadają się one do ostrej, sportowej jazdy, a po drugie, nie wolno oszczędzać przy ich zakupie."
O oponach całorocznych praktycznie się nie mówi. Nikt ich nie reklamuje, nie ma też kampanii medialnych, które promowałyby ich używanie. Gdyby stały się popularne, branża oponiarska straciłaby krocie!
Bzdura jak dla mnie. Jakie krocie? Przecież to na jakich oponach jeździmy nie ma prawie znaczenia. Możemy mieć nawet 4 komplety opon i nimi żonglować przez dobre kilka lat, lub co dwa lata zmieniać opony i w końcowym rozrachunku zużyjemy taką samą ilość opon. IMO koncerny zyskałyby bo nie musiałby wydawać kroci na tworzenie nowych opon.
Jak dla mnie też totalna bzdura !!!
Czy nikt nie wpadł na pomysł że gdyby opony całoroczne były az tak dobre to nie trzeba by ich reklamowac w pismach motoryzacyjnych czy w TV. Wystarczyłby zwykły "łańcuszek" typu jedna pani drugiej pani. Pzreceiż cały czas są ludzie którzy próbują jazdy na oponach całorocznych i gdyby były one tak cudowne i wspaniałe to z pewnościa podzielili by sie oni swoimi spostrzeżeniami w tym zakresie z bratem/siostrą/sąsiadem/kolegą i a ci przezkazali by te rewelacje dalej. Jednak jak widac opony całoroczne nie zyskują w oczach klientów i stąd ich nikła popularność.
To też, ale przede wszystkim myślę że przyczyną jest brak rzetelnych informacji na ich temat w prasie i na forach - jak widać na darmo można szukać solidnych testów opon całorocznych. Ja mógłbym nawet teraz wziąć ich zakup pod uwagę ale jednak poczekam, nie ma co w tym temacie silić się na nowoczesność będą sprawdzone założę. No i także nie rozumiem jak firmy oponiarskie mają tracić krocie na sprzedaży opon całorocznych - tracić to mogą, ale np. warsztaty zakładające opony.
jak widać na darmo można szukać solidnych testów opon całorocznych
kris75, najlepszym testem takich opon są opinie użytkowników którzy je kupili !!! Czy myslisz, że Skoda jest liderem sprzedaży tylko dlatego że reklamuje sie w prasie i TV ??? Czy też może dlatego że ludzie którzy kupili auta tej marki są z nich zadowoleni i tę radośc przekazuja dalej do swoich znajomych/kolegów/rodziny a ci kupują te auta i znów sa z nich zadowoleni i przekazują dobrą opinię dalej itd.
Uwierz mi, że rynek oponiarski tak jak i kazdy inny podlega dokładnie tym samym zasadom.
A dla mnie nie, jeżeli jeździmy powyżej 15kkm to rzeczywiście nie ma znaczenia, ale już przy mniejszych przebiegach to już jest co innego. Należy wziąć pod uwagę "efekt starzenia się gumy"
Zakładając że opony starczają na około 50 kkm i przy przebiegu 15 kkm opony całoroczne starczą nam na 3 lata. 2 komplety starczą zaś na 6 lat. Czyli wchodzimy już w wiek gdzie firmy oponiarskie twierdzą, że opony powinny być wymienione. Im mniej kilometrów robimy tym wynik te jest jeszcze gorszy przy 10 kkm 2 komplety starczyłyby na 10 lat, a przy przebiegach 5kkm tyle rocznie też niektórzy robią na 20 lat.
Zamieszczone przez kris75
opony całoroczne mają bardzo słaby PR
Ciekawe jaki by miały PR gdyby były montowane na pierwszy montaż.
Należy również zwrócić uwagę na cenę opon całorocznych, która jest dość wysoka. W mojej ocenie przede wszystkim na znikomą konkurencję i brak zainteresowania firm tym segmentem.
Big, na jakich oponach wyjeżdżasz z salonu? Całorocznych? Jeśli na letnich, to raczej kupujesz zimowe bo na lato opony już masz.
Zamieszczone przez Big
Uwierz mi, że rynek oponiarski tak jak i kazdy inny podlega dokładnie tym samym zasadom.
Tak samo jak wojna masła z margaryną :wink:
Nie jeździłem na oponach całorocznych, nie wiem jak się jeździ. Mam opony zimowe, bo samochód wyjechał z salonu na letnich.
A przepisowi jestem przeciwny- dlaczego ?
Jak określić kiedy należy wymieniać opony- data czy temperatura. A największe problemy z określeniem właściwych warunków dla opon zimowych/letnich będą w okresie przejściowym (październik oraz marzec/kwiecień). Już sobie wyobrażam przy takim zapisie jak Niebiescy skrupulatnie będą wlepiać mandaty za nie manie opon zimowych zamiast zajmować się innymi ważniejszymi sprawami. A nie wyobrażam sobie by ktoś na sztywno ustalił datę wymiany opon bo bywa że w Polsce październik jest do samego końca ciepłym miesiącem. I czy każdy z nas chciałby pomykać w 15-20 stopni na zimówkach.
It doesn't matter what we're losing
It only matters what we're going to find!
A tak się głupio zapytam: jeśli ktoś będzie miał ochotę wyruszyć (dajmy na to) w listopadzie lub marcu na południe Włoch lub Francji, ewentualnie Grecja, Turcja, itp. dość ciepłe (nawet podczas naszej zimy) okolice, to powinien założyć zimówki czy opony całoroczne? (pytanie jest oczywiście retoryczne...)
no proszę jak się temat rozwinął i jak na razie 83% jest za ciekawe czy taka wartość by została gdybyśmy rozmawiali o realnych przepisach mających lada dzień wejść w życie w PL
3xTAK
co do opon całorocznych mówię im nie najeździłem się w zimie w USA gdzie śniegu trochę spadło i nie wesoło było a ja fajnie się jeździ to tylko amerykanie wiedza i niech dalej zyją w tej błogiej nieświadomości to dobroci zimówek.
co do daty powinno się określić sztywno i już ja zawsze zakładam tydzień przed pierwszy listopada i około 20 marca ściągam i raczej nigdy problemów większych nie miałem.
[b]SPOT OLSZTYN ostatni piątek miesiąca godz.19.00 parking przed TP SA
Komentarz